niedziela, 1 sierpnia 2010

Polne inspiracje

Oj długo mnie nie było w blogowym świecie i mam wiele do nadrobienia.
Wakacyjna pogoda, wyjazdy, remont, w którym pomagałam mamie spowodowały, że niewiele stworzyłam ciekawych prac.
Kilka jest jeszcze w trakcie realizacji, kilka na etapie projektu a jedynie co udało mi się ukończyć to dwa obrazki (zbożowe) i  zbożowy bukiet.








A co porabiałam.... tak jak pisałam w poprzednim poście wybrałam się do Krakowa naładować akumulatory, i oczywiście zakochałam się w Krakowie. Zauroczyłam się klimatem miasta, uliczek, zabytków, chicałabym tam zostać na dłużej mimo drożyzny. (w kolejnym poście zamieszczę kilka zdjęć).
Po powrocie poszukałam nowej pracy i od poniedziałku będę jeździć na szkolenia przez dwa tygodnie, a potem do pracy. (nie jest to dokładnie co bym chciała, ale cóż trzeba coś robić).
Nie wiem czy uda mi się jeszcze wyjechać na wakacje z rodziną, tak więc na razie pozostają mi spacery w okolicy.





A to nasz towarzysz na spacery:



I jeszcze zamieszczam zdjęcia mojego sufitu z pokoju dziennego (malowałam w zeszłym roku), który obiecałam komuś pokazać. Mam nadzieję, że zdjęcia pomogą.




Dziś wieczorem losowanie w moim candy, tak więc później zamieszczę kolejny post.
Życzę udanej niedzieli:))