poniedziałek, 6 lutego 2017

Nowa miłość

Coś nie mogę nabrać regularności w odwiedzaniu blogosfery. Ale próbuję...
Miałam skupić się na projektach i technikach, które znam, ale nosi mnie i musiałam spróbować swoich umiejętności w czym innym co zawsze mi się podobało. Tak więc zaczynam próby z sutaszem. Na razie małe formy w postaci biżuterii, ale zamierzam jak dojdę do wprawy przerzucić się na coś większego.
Pierwszych prac nie pokazuję; bo się nie nadają do pokazania. Te też nie są doskonałe ale już trochę lepsze.
Tak więc coś na karnawał:


Kolejna maska frywolitkowa, kolczyki sutasz+ frywolitka, i małe wkrętki frywolitkowe.





I jeszcze sutasz na guzikach. 

I frywolitka w tych samych kolorach:

Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że niedługo wpadnę bo to nie wszystko:)