Bardzo dawno mnie tu nie było, a to już lato; za co wszystkich moich wiernych czytelników bardzo przepraszam.
Życie realne tak mnie pochłonęło, że nie miałam czasu już dla wirtualnego pisania.
W tym czasie miałam trochę do czynienia z naszą służbą zdrowia i szpitalem, zmieniłam pracę i niestety musiałam się przeprowadzić za pracą. Teraz do leśnego zakątka wracam tylko w weekendy (niestety).
Na przeprosiny przygotowuję małe candy, tak więc proszę zaglądajcie do mnie; w niedługim czasie przygotuję niespodziankę.
A teraz trochę zdjęć.
Niedawno byłam na weselu i przygotowałam m.in. takie drobiazgi na prezenty.
Jak widać na powyższych zdjęciach, spróbowałam frywolitki. Tak bardzo mi się podobały u innych, że sama musiałam spróbować; i wciągnęło mnie.
Powstało jeszcze kilka innych prac frywolitkowych, pokażę w następnych postach, lub zapraszam do mojego sklepiku. (link na bocznym pasku).
W letniej tematyce powstał też; a raczej doczekał się metamorfozy mój dzbanek:)
I dla dokumentacji ulubione fotki z mojego ogrodu.
Serdecznie Was pozdrawiam, i lecę pooglądać Wasze blogi.
(I jeszcze w ramach przeprosin; miałam do wysłania kilka przesyłek, których nie wysłałam, proszę jeszcze o trochę cierpliwości, zaczęłam już wysyłać i mam nadzieję że do końca tygodnia wyślę wszystkie przesyłki)
7 komentarzy:
piekne zdjecie, ogrod kwitnie:-)
Bardzo ladne prezenty przygotowalas, frywolitki sa cudowne!!!!
sciskam
Basia
Piekne frywolitki, fajnie ze wrocilas :)
mam nadzieje ze moja przesylka doszla? i sie podbala? pozdrawiam
Fajnie, że znowu jesteś. Pozdrawiam:)
prześliczny jest ten komplecik frywolitkowy :))
Witaj z powrotem! Widzę, że bakcyl frywolitkowy zaraża na dużą skalę. ;)) Pięknie ci wyszły te frywolitki, naprawdę cudowny komplecik!! :))) Pozdrawiam serdecznie :)
Miło, że wróciłaś :) jak widać z nowymi pomysłami, oby tak dalej :)
pozdrawiam serdecznie
czasem trzeba odpocząć, żeby mieć siłę dalej tworzyć i czerpać z tego radość. Fajnie, że wróciłaś :-) Lubię zaglądać do twojego zakątka.
Prześlij komentarz