A robótkowo to brak weny u mnie; cały oczekuje na skończenie szydełkowy obrus, który zaczęłam w zeszłym roku, ale czekam na kordonki, bo mi zabrakło, i powstał kolejny kołnierzyk o tym samym wzorze co czarny w bordowym kolorze. Zakołnierzykowało mnie ostatnio, ale nie wiem po co:)
No i powstały dwie broszki, jedna do kołnierzyka, a druga na inną okazję.
Słońca życzę:))
8 komentarzy:
Jak rodzinę dopada choroba to nie ma weny , tak to jest.. ale kołniezyki wyszły pieknie a broszki są jeszcze piękniejsze, oj zazdroszczę i pozdrawiam.
Edytko kołnierzyki sliczne :) podziwiam Twoje prace wytrwale, i życze szybkiego powrotu weny :)
Wiem coś o tym, też mam totalny brak weny. A Twoje kołnierzyki są poprostu przepiękne. Pozdrawiam
Bardzo podoba mi się kołnierz w tym wzorze. A po co? A wiadomo co się kiedy przyda?... :)
Jak nie masz weny i takie piękne robisz, to jak będziesz miała to co to będzie?:)))Zdrówka życzę i ciągle myślę o tym co ja chcę dokładnie:) Ale już prawie wiem:)
A kołnierzyki wystaw w którejś z internetowych galerii. Pójdą jak woda, bo modne niezwykle:)
Uściski:)
Jakie sliczne te kołnierzyczki Twoje!!
Wspaniałe sa Twoje kołnierzyki, masz ogromny talent
jak to jest brak weny to co będzie jak ją odnajdziesz ?
cudeńka tworzysz
Prześlij komentarz