Te poniżej są z "kolekcji" czerwonej z naszytymi koralikami. (strasznie długo niestety się naszywa)
Kolejne jakie udało mi się uszyć to z beżowego lnu, jaśniejszego i ciemniejszego z małymi zawieszkami. Do serc doszyłam też woreczek, i też z zawieszką.
Takie szycie sprawia mi ogromną frajdę.
A internet niestety nie wrócił jeszcze do normalności:( Posty łatwiej się ładują, a inne strony szczególnie z komentarzami jakoś nie chcą.)
Tak więc mogę zamieszczać posty, a nie mogę pisać komentarzy, nawet pod swoimi postami:(
A śnieg za oknem znowu sypie.... a tu trzeba wybrać się po pączki, w końcu dzisiaj tłusty czwartek. Czas na wyżerkę!!!!
Pozdrawiam z zaśnieżonego lasu:))
9 komentarzy:
Ale piękneee!Szczególnie te lniane mi wpadły w oko!
A mam pytanie,je można prać i wzorki nie zejdą?;)
Smakowych pączków!
Jakie wszystko cudne!I te czerwone i te lniane z zawieszkami.
Super!
Pozdrawiam
Wszystkie są śliczne! Najbardziej podobają mi się lniane .
Pozdrawiam :)
O jej co jedne to cudniejsze, sama nie wiem na co patrzeć !!!
P.S. W tamtym tygodniu mój internet też wariował a ja razem z nim... zatem dobrze Cię rozumiem.
Pozdrawiam Aga
Dziękuję dziewczyny za miłe słowa:))
Madlinko, zawieszki można zdejmować do prania. Generalnie nie ryzykowałabym normalnego prania, tylko chemiczne. To są motywy nadrukowane na zwykłej drukarce, jak robi większość dziewczyn na blogach. Ja ostatnio kupiłam papier termo do naprasowanych motywów drukowanych, które będzie można prać, i myślę że to będzie najlepsze rozwiązanie, które będę stosować. Pozdrawiam gorąco
Walentynkowo tu u Ciebie ;-)
Jesteś pracowita jak mrówka.
Uwielbiam Twoje prace - wszystkie są piękne! :) Zapraszam po wyróżnienia! :)
Witam !
Zapraszam do mnie po wyróżnienie.
Pozdrawiam Agnieszka
serduszka są cudne i pozostałe twory maszynowe też, ilość hurtowa hihi :)
Prześlij komentarz