niedziela, 28 lutego 2010

Wiosna, ale gdzie?

Wszędzie na blogach czytam o oznakach wiosny, więc i ja dzisiaj podczas spaceru z najmłodszym szukałam wiosny u siebie, ale... poza świecącym słońcem, topniejącym śniegiem nic nie znalazłam. Mieszkam w takim miejcu, że wszelkie oznaki ciepła, wiosny, kwitnięcia kwiatów jest opóźnione ok. 2 tygodnie od takich oznak jak np. w centrum kraju. U mnie zawsze bzy kwitły ok. 2-3 tyg. później niż w Warszawie. Tak samo jest chyba teraz z wiosną. Na razie w lesie leży topniejący mokry śnieg a drogi to błotna breja. Tak więc nasz spacer oznaczał grzęźnięcie w błocie. No, ale przygrzewało słoneczko.
U mnie oznaką wiosny jest chyba wiosenne zmęczenie. Ciągle jestem śpiąca, ziewam  i nie mam chęci do pracy. Jedyne co udało mi się ostatnio stworzyć to haftowane z monogramem woreczki na przybory toaletowe.




Ten w wersji męskiej z naszytą tasiemką.


A tu wersja kobieca z naszytą bawełnianą koronką.
Wzór haftu został zaczerpnięty z widzianego gdzieś wzoru retro i dostosowany do potrzeb użytkowników woreczków.
Mam nadzieję, że kolejny post będzie w lepszym, bardziej wiosennym nastroju. Pozdrawiam niedzielnie.


7 komentarzy:

aagaa pisze...

bardzo ładne woreczki..I jakie praktyczne!!!
Pozdrawiam

kaprysia pisze...

Pięknie haftujesz i szyjesz:) Do wiosny daleko, a ja tez jakaś zmęczona, nawet słońce bardziej mnie razi niż cieszy;) Pozdrawiam serdecznie

Joasia pisze...

Piękne woreczki :)

markosia pisze...

Edytko piękne te Twoje wszystkie "wytwory" otworzyłam otwór gębowy i tak pozostałam przez kilka minut, gratuluję TALENTU, pozdrawiam ciepło Gośka

MROFKA pisze...

Z tego co dziewczyny piszą to nie tylko my mamy problemy z blogiem. Mi wszystko wróciło do normy. Ciekawe na jak długo.
Myślałam, ze wiatr przegoni zimę i zrobi miejsce dla wiosny ale jakoś mu to nie wychodzi. ;-)

Unknown pisze...

dziękuję Wam wszystkim kochane dziewczyny za miłe słowa:))) I tobie Markosiu w szczególności, miłych słów, i mam nadzieję że prezenty się podobały. I myślę że to żaden wielki talent, po prostu nudzę się i lubię coś tworzyć, a to są tylko efekty ekperymentowania.

kajka pisze...

Ale Ty masz piekne pomysły! Zazdroszcze ci tej wspanialej maszyny do szycia, no i tego, że umiesz się nią posługiwać. ;-)