niedziela, 29 lipca 2012

Zielono mi

Dzisiaj mniej słów wiele zdjęć, mam nadzieję że nie zanudzę Was, bo znów nie udało mi się uciec od frywolitek, choć teraz już powstają inne prace.
Ponieważ ciągle czekam na wakacje, i tęsknię za swoim leśnym zakątkiem (w ten weekend musiałam pracować i całe dwa tygodnie lipca spędzam w mieście i w pracy) to tworzę sobie z nostalgią za zielenią, i tak powstały zawieszki o zapachu lata; lawendy.






I jeszcze coś w tych samych kolorach:







I na koniec zieleń z mojego ogródka i okolic (zdjęcia z zeszłego tygodnia)




Pozdrawiam gorąco i życzę udanego przyszłego tygodnia:)))

6 komentarzy:

Magdalena pisze...

Śliczne prace:)

Ozdoby Ziemi pisze...

Bardzo ładne lawendowo- zzieleniałe serca. Ja niestety na razie nie ogarniam frywolitki i bardzo nad tym ubolewam :/
Pozdrawiam :)

Orin pisze...

Uwielbiam lawendę, może w końcu i ja zabiorę się za zrobienie takich pachnących zawieszek. Widzę, że u Ciebie prawdziwie pracowite lato :D

kaprysia pisze...

Jakie śliczne serduszka z kłoskami w tle:))) A ja wreszcie na jarmarku we Wdzydzach zobaczyłam jak się robi frywolitki! Czółenko śmigało paniom w palcach jak zaczarowane:)Bo to na pewno trzeba być czarodziejką, żeby takie cudeńka z nitek wyplatać:)
Uściski przesyłam i serdedzności:)

Jolanta pisze...

no cos przepieknego stworzylas, te frywolitkowe wytworki to marzenie.

Małgosia pisze...

Tworzysz całkiem niepowtarzalne rzeczy i jakie piękne :)