sobota, 16 stycznia 2010

Moje początki w decoupage

Postanowiłam dokumentowac swoje postępy w "tworach dekupażowych". Potem za jakiś czas sprawdzę czy zrobiłam postępy. Mam nadzieję że będą widoczne:)
Na pierwszy ogień poszedł mój stolik kuchenny. Latem pewno go przerobię, ale narazie tak się prezentuje.

Na kolejny ogień poszły słoiki i puszki na kuchennej półce. Stworzyłam je jeszcze jak nie wiedziałam co to jest cieniowanie. Nie jest teraz tak pstrokato na półce i cieszą oko.



A tak wogóle, to całą kuchnię trochę "zdekupażowałam", ale zdjęcia szafek później bo muszę cyknąc.
Próbowałam również z butelkami.


Asiu (ty wiesz) jak tu zajrzysz, to właśnie ta twoja butelka (ta bardziej pękata) po twoim prezencie z Irlandii, którą razem opróżniłyśmy hi, hi, :)))

I kolejne butelki:




Z tymi lawendowymi trochę się namęczyłam. Pękata butelka powodowała, że jak kleiłam motyw to zaginała się za bardzo serwetka, więc trochę mnie to kosztowało, aby wyrównac wszyskie nierówności. Nie wiem jakie sposoby mają dziewczyny, aby motywy przyklejały się bez zaginania. Mnie zawsze wyjdą jakieś małe zagięcia. No i mam, a właściwie miałam problem jak lakierowałam; bo czasami na pędzlu zostawał mi kawałek serwetki. Teraz wiem że trzeba bardzo delikatnie lakierowac, są też lakiery w spray'u; myślę że są bardzo pomocne.

I moje ulubione serducho - puszka po czekoladkach. Bardzo ją lubię; to jest moja pierwsza praca z motywem róż. Wiem nie jest doskonała, bez cieniowań, ale i tak jestem z niej dumna.



Tak mnie wciągnęło, że nawet na prezenty choinkowe przygotowałam parę prac.
Tacę z ulubionym motywem róż.



i pudełko na herbatę z motywem słoneczników. Ten motyw pasował do kuchni mojej mamy. Tu próbowałam nawet trochę cieniowań.

Na gwiazdkę przygotowałam jeszcze dwa zegary, ale nie zdążyłam cyknąc zdjęc. (może uda mi się jeszcze jak będę w odwiedzinach, bo bardzo byłam z nich dumna)
Teraz do malowania czekają kolejne rzeczy (puszka, pierścienie na serwety, stojak na papier)
Jak się zbiorę i poświczę kolejne umiejętności to tu "zapodam"
Teraz chyba muszę uciekac do pracy.
Mam kilka rzeczy do przeszycia, tak więc maszyna czeka:))
Pozdrawiam:)))

6 komentarzy:

D. pisze...

śliczne a jako że debiut to wogóle :) ja też muszę się zebrać i podszkolić w decou.

pozdrawiam

Ukka pisze...

The colors and design are really pretty!Great finish!
Hugs
Ukka

Destiny ikt pisze...

Oj to chyba nie początki, jeżeli tak to Kochana jesteś wielka.
Pozdrawiam

Unknown pisze...

Dziewczyny, dziękuję Wam, jesteście strasznie miłe. Stolik to faktycznie moja pierwsza praca decou, od niego się zaczęło. Potem były słoiki i puszki na półce, butelki. A taca i pudełko to jedne z ostatnich prac. Ciąglę się uczę, a i blogi są bardzo przydatne. Niektóre dziewczyny są wręcz mistrzyniami i można u nich znaleźc wiele cennych rad.

Agata Travelling backpack pisze...

Nieźle jak na początek, sama bym chciała zaczynać!!!

MROFKA pisze...

Początki? Dziewczyno, śliczne wszystko a jakie przepiękne fotki strzelasz, aż chce się oglądać.
Jestem pod wrażeniem.
Pozdrawiam